Aplikacja BIK

Sprawdzaj BIK w telefonie!

 

Wydaje Ci się, że pomoc w uzyskaniu kredytu to łatwa gotówka bez konsekwencji? Myślisz, że osoba, której pomagasz, będzie faktycznie spłacać zobowiązanie, które jest formalnie… Twoje? Nie bądź naiwny. Zobacz, dlaczego nie warto zostać słupem.

Z poszukiwaniem tzw. słupów do kredytów przestępcy się nawet nie kryją. Są firmy, które w Internecie reklamują się na frazy „kredyt na słupa” lub „metoda na słupa”. Liczą na naiwność studentów, osób z problemami finansowymi, nieznajomość prawa. Tymczasem za bycie słupem grożą poważne konsekwencje.

Nawet 8 lat więzienia

Wzięcie kredytu dla kogoś innego to nie niewinna przysługa, lecz przestępstwo. Polega ono na wprowadzeniu banku w błąd co do osoby rzeczywistego kredytobiorcy. Jest to oszustwo wyłudzenia kredytu. Taki postępek podlega pod art. 297 § 1 Kodeksu karnego.

„Kto w celu uzyskania dla siebie lub kogo innego, od banku lub jednostki organizacyjnej prowadzącej podobną działalność (…) kredytu, pożyczki pieniężnej (…) przedkłada podrobiony, przerobiony, poświadczający nieprawdę albo nierzetelny dokument albo nierzetelne, pisemne oświadczenie dotyczące okoliczności o istotnym znaczeniu dla uzyskania wymienionego wsparcia finansowego (…), podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.”

Osoba, która bierze kredyt dla kogoś innego, zataja jego prawdziwy cel, a także fakt, że to nie ona gwarantuje jego spłatę. Dla banku to bardzo istotne okoliczności mające wpływ na bezpieczeństwo takiego zobowiązania. Dlatego jest to karane. Ale to nie jedyny paragraf, pod który może podlegać takie działanie.

Wyłudzenie kredytu, a więc osiągnięcie korzyści majątkowej, zazwyczaj związane jest z doprowadzeniem banku do niekorzystnego rozporządzenia swoim mieniem. Stanowi to przestępstwo oszustwa, o którym mówi art. 286 par. 1 k.k., za które przewidziana jest jeszcze surowsza kara - od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.

Dodatkowo, przy tego rodzaju sprawach zastosowanie znajduje także art. 270 kk, który dotyczy fałszerstwa dokumentów. Dzieje się tak wówczas, gdy przestępcy namówią Cię np. do przedstawienia fałszywego zaświadczenia o zarobkach. Zarzuty w takich sprawach często stanowią połączenie kilku przestępstw. Wszystko zależy od okoliczności faktycznych.

To Ty będziesz musiał spłacić zaciągnięty kredyt

Naprawdę wierzysz w to, że ci, którzy namówią Cię do wyłudzenia kredytu, będą chcieli go potem spłacić? A może jesteś spokojny, bo podpisałeś umowę notarialną, w której Twój zleceniodawca zobowiązał się do jego spłaty?

No cóż, najczęściej okazuje się, że taka umowa jest do wyrzucenia. Twój zleceniodawca posłużył się fałszywymi danymi, pod wskazanym adresem nikt nie mieszka, a jego telefon przestał odpowiadać. Po miesiącu, dwóch, zaczynasz za to dostawać zawiadomienia z banku o niespłaconych ratach. Bank kontaktuje się z Tobą, bo przecież to Ty wziąłeś kredyt!

Nie unikniesz konsekwencji finansowych

Dobrowolne udostępnienie swoich danych albo świadome wzięcie kredytu dla kogoś innego to przestępstwo. Dlatego też najczęściej wyklucza możliwość złagodzenia kary i np. umorzenia zobowiązania finansowego. Jeśli świadomie bierzesz dla kogoś kredyt, a także pobierasz za to wynagrodzenie (np. w postaci prowizji), bank nie będzie miał podstaw, aby potraktować cię jak ofiarę oszustwa. Nie wybroni Cię także fakt nieznajomości prawa - zostaniesz uznany współwinnym. Wówczas, oprócz odpowiedzialności karnej, pozostanie Ci jeszcze spłata kredytu.

Na jednym kredycie się nie skończy

Udostępnienie swoich danych, aby ktoś inny mógł wziąć na Ciebie kredyt, najczęściej skutkuje tym, że prób wyłudzeń jest więcej. Przestępcy mogą Cię poinformować o jednym kredycie. Co więcej, żeby uśpić Twoją czujność być może za ten jeden wypłacą Ci nawet obiecane wynagrodzenie. Niestety nie możesz mieć pewności, że na tym się skończy.

Wyłudzaniem kredytów zajmują się najczęściej zorganizowane grupy przestępcze. Istnieje duże ryzyko, że spróbują sięgnąć po większą gotówkę. Decydując się na zostanie słupem, ryzykujesz zatem więcej, niż Ci się wydaje.

Zamykasz sobie drogę do korzystania z usług banków

Kredyt niespłacany przez osobę, dla której go zaciągnąłeś, owocuje złą historią kredytową w BIK – przypisaną do Ciebie. Formalnie to przecież Ty jesteś kredytobiorcą i nie spłacasz rat w terminie. Informacje o nieterminowo regulowanych zobowiązaniach są widoczne w BIK nawet przez 5 lat. Słaba ocena wiarygodności kredytobiorcy może owocować nawet odmową przyznania kolejnego kredytu.

Ponadto, na drodze do swobodnego korzystania przez Ciebie z usług banków, będzie stała także obniżona zdolność kredytowa wynikająca z istnienia tego zobowiązania. Konsekwencje nieopatrznej decyzji o byciu słupem mogą być zatem długotrwałe.

Prosta droga do bankructwa

Konieczność spłaty wyłudzonych kredytów może zrujnować życie. Zajęcie wynagrodzenia, egzekucja komornicza owocująca wyprzedażą majątku, utrata dobrego imienia, konflikty rodzinne, a nawet pozbawienie wolności… Rzadko kiedy ten, kto decyduje się na zostanie słupem, aby zarobić parę groszy, ma tego świadomość. Dlatego zatrzymaj się i nie rób tego. Ostrzeż też innych w Twoim otoczeniu.

Nie daj się zrobić w słupa

Pamiętaj: słupem można też zostać nieświadomie. Jeśli przestępcy zdobędą Twoje dane – wystarczy imię i nazwisko, PESEL czy numer dowodu osobistego, możesz skończyć z kredytem na kilkaset tysięcy złotych. Dlatego chroń swoje dane osobowe.

Sprawdź w Biurze Informacji Kredytowej historię wszystkich zdarzeń bankowych z użyciem Twoich danych. Aktywuj usługę Alerty BIK - dzięki niej otrzymasz powiadomienie sms lub email za każdym razem, gdy do banku wpłynie wniosek kredytowy złożony na Twoje dane.

Jeśli chcesz się upewnić, że Twoje dane nie wpadły w ręce przestępców, pobierz raport BIK i sprawdź swoją historię kredytową. Upewnij się, że nie ciąży na Tobie nieznany kredyt.

Przeczytaj również